Marzenia trzeba starać się zrealizować. Jako dzieciak do tej pory pamiętam pocztówkę od cioci, która akurat zwiedzała Lazurowe Wybrzeże. Zobaczyć Paryż i Lazurowe były moimi marzeniami. Z Paryżem się udało wcześniej – w końcu ciocia tam mieszka, choć śmieszne, że stało się to tak późno. Teraz przyszedł czas na Lazurowe Wybrzeże. To również jest komiczne – w dzisiejszych czasach prawie 45-letni człowiek dopiero jest w miejscu, gdzie w dzisiejszych czasach chwilka lotu samolotem lub sporo h jazdy autem bez problemu realizuje to marzenie. Nie będę się zagłębiał się w szczegóły dlaczego tak to wyszło. Zrobiłem bardzo wiele głupot aby to osiągnąć, a rozwiązanie było o wiele bardziej proste. Przykre, że na to wcześniej nie wpadłem tylko szarpałem się z nudnym życiem, które prowadziłem bez możliwości poznawania takich miejsc, To co piszę zrozumie tylko taki wariat jak ja😁 Szkoda, że sam, ale na 45 urodziny ciągle jeszcze będę na Lazurowym Wybrzeżu – tam gdzie powinienem być już wiele lat temu.